Była premier najbardziej konkurencyjnego kraju na świecie pisze książkę i doradza organizacjom oraz liderom państw. W maju Sanna Marin wystąpi na Impact’24 w Poznaniu!
Gdy jako 34-latka Sanna Marin objęła tekę premiera w 2019 r., rozpisały się o niej światowe media. Time umieścił ją na okładce, brytyjski Vogue zrobił o niej obszerny materiał, a Bild przyznał jej tytuł najbardziej „cool polityczki”. Po 4 latach jej kadencji, okazało się, że cool jest nie tylko premierka, ale cały kraj. Pod względem gospodarki, społeczeństwa, edukacji i zrównoważonego rozwoju – czterech filarów konkurencyjnego państwa, żaden kraj nie dorównuje Finlandii. Tak wynika z raportu organizacji doradczej Eight International, cytowanego przez Gazetę Wyborczą. Co więcej, także w Finlandii ludziom żyje się najlepiej, według danych Sustainable Development Solutions Network (SDSN), organizacji działającej pod skrzydłami ONZ.
Na czym polega sukces Finlandii? Sanna Marin na Impact’24 podzieli się doświadczeniami
Sanna Marin ustąpiła z funkcji szefowej rządu w kwietniu 2023 r., po tym jak jej partia, lewicowa SDP przegrała wybory. Choć nie musiała, zrezygnowała także z przewodniczenia partii i z mandatu parlamentarnego. We wrześniu dołączyła do Instytutu na Rzecz Globalnej Zmiany Tony’ego Blaira jako doradczyni strategiczna. Doradza w takich kwestiach jak polityka, zarządzanie, klimat, równość płci, technologie. – Naszą misją jest pomaganie przywódcom politycznym na całym świecie we wprowadzaniu zmian dla ich obywateli, a Sanna Marin dokładnie wie, jak to zrobić – podkreślił w komunikacie Tony Blair. To prawda, Finlandia wzorowo poradziła sobie z pandemią Covid-19, wychodząc z niej z najniższą śmiertelnością w Unii, niskim bezrobociem i jednocyfrową inflacją. Po napaści Rosji na Ukrainę Marin błyskawicznie wprowadziła Finlandię do NATO. Na liście priorytetów jej rządu był zrównoważony rozwój ekonomiczny i społeczny, neutralność pod kątem emisji CO2 do 2035 r, wyrównanie szans edukacyjnych. Dziś była premier pojawia się na najważniejszych światowych konferencjach. 15-16 maja Sanna Marin wystąpi na Impact’24 – największym wydarzeniu gospodarczym w naszej części Europy i podzieli się swoimi doświadczeniami.
Sanna Marin pisze książkę, jest głosem milenialsów i pokolenia Z
W listopadzie fiński dziennik Ilta-Sanomat ogłosił, że Sanna Marin pracuje nad książką pt. Nasza kolej: Nieustraszone przywództwo dla nowego pokolenia. Biorąc pod uwagę priorytety jej rządu – zrównoważony rozwój ekonomiczny i społeczny, neutralność klimatyczną – jest idealną reprezentantką poglądów młodych. Sanna Marin popierała także politykę migracyjną, wydłużyła urlop tacierzyński do pół roku, a za jej kadencji zmniejszyła się luka płacowa między kobietami i mężczyznami. Finlandia trafiła do kolejnej czołówki – krajów, w których kobietom żyje się najlepiej. Jako szefowa rządu dbała także o równy dostęp do edukacji oraz o jej jakość. Fińskie dzieci przodują w edukacyjnych rankingach, a co ważne – są przy tym jednymi z najszczęśliwszych dzieci na świecie! Ta inwestycja przekłada się wyraźnie na rozwój gospodarczy, technologiczny i dobrobyt w kraju. Czy Sanna Marin na Impact’24 zainspiruje polską edukację? Chcielibyśmy!
Sanna Marin: tańcząca premier, która nie boi się wyjść poza schemat
Lewicowe poglądy Sanny Marin nie wzięły się znikąd. Wychowywała się w niezamożnej, jednopłciowej rodzinie. Jako młoda osoba musiała dorabiać, a po skończeniu liceum pracowała w supermarkecie. Estoński konserwatysta Mart Helme złośliwie to komentował, pisząc, że w Finlandii objęła rząd ekspedientka. Sanna odpowiedziała mu tweetem, że “jest dumna z kraju, w którym dziecko z biednej rodziny może zostać premierem”. Zresztą cóż złego w byciu ekspedientką? – W każdej pozycji, w której kiedykolwiek byłam, moja płeć zawsze była punktem wyjścia – że jestem młodą kobietą – powiedziała w rozmowie z Vogue. Największy hejt spłynął na Sannę po tym, jak upubliczniono zdjęcia, na których bawiła się z przyjaciółmi przy w rządowej rezydencji. Czy kobieta na wysokim stanowisku ma prawo tak imprezować? – pytała opinia publiczna – Tańczyłam, śpiewałam, bawiłam się, robiłam rzeczy legalne. Mam życie zawodowe, rodzinne, a także czas wolny, który spędzam z przyjaciółmi. Prawie tak samo jak inni w moim wieku – oświadczyła Marin, podkreślając, że być może nie mieści się w schemacie, w który włożyli ją poprzedni premierzy. Finki stanęły murem za Marin, publikując w social mediach zdjęcia na których się tańczą, opatrzone hasztagami wyrażającymi solidarność z Sanną. Do akcji szybko włączyły się także kobiety z innych krajów. Może pora zmienić schemat i czas na nowe przywództwo?